„Orajt” – nadciąga czternasty album studyjny T.Love
Zespoły

„Orajt” – nadciąga czternasty album studyjny T.Love

Świetne wieści dla fanów polskiego rocka! T.Love, jedna z najbardziej rozpoznawalnych rodzimych formacji rockowych, zapowiedziała swój czternasty album studyjny zatytułowany “Orajt”. Po udanym powrocie z płytą „Hau! Hau!” w 2022 roku zespół nie zwalnia tempa i przygotowuje kolejny materiał. Premiera planowana jest na 2025 rok, więc co wiemy o tym wydawnictwie już teraz?

Nowy album w najsłynniejszym składzie

Spis treści

Najważniejszą informacją jest to, że szykowany na 2025 rok „Orajt” zostanie nagrany w klasycznym składzie T.Love – tym samym, który stworzył kultowy album „King” z 1992 roku:

  • Muniek Staszczyk (wokal);
  • Jan Benedek (gitara);
  • Jacek Perkowski (gitara);
  • Paweł Nazimek (bas);
  • Sidney Polak (perkusja).

To skład, który fani kochają i z którym wiążą najlepsze wspomnienia zespołu. Szczególnie że pojawił się wśród nich Benedek, autor hitów takich jak „Warszawa” czy „King”. Podobno reszta chłopaków opowiedziała gitarzyście o całym projekcie przy okazji składania mu życzeń urodzinowych.

Znamy pierwsze szczegóły płyty

Choć zespół nie zdradza zbyt wielu szczegółów, z pierwszych zapowiedzi oraz informacji w mediach społecznościowych wynika, że możemy spodziewać się mocnego, bezkompromisowego materiału. Zespół T.Love jasno daje do zrozumienia, że „fani prawdziwego rock’n’rolla będą zadowoleni” i że „napiszemy coś fajnego”. Czy oznacza to powrót do korzeni surowego brzmienia, które zawsze ich wyrózniało.

Sam tytuł „Orajt” (z angielskiego “all right”) wskazuje na luźne, rockowe podejście do nowego materiału. Pasuje to do historii zespołu, który nigdy nie bał się być autentyczny i trochę bezczelny w swojej twórczości.

Udany powrót po kilkuletniej przerwie

Nowy album będzie bezpośrednią kontynuacją płyty „Hau! Hau!” z 2022 roku, która okazała się dużym sukcesem. Przypomnijmy, że tamten album:

  • wskoczył na drugie miejsce oficjalnej listy sprzedaży OLiS;
  • zdobył status złotej płyty;
  • został bardzo dobrze przyjęty zarówno przez krytyków, jak i fanów.

„Hau! Hau!” był dziełem duetu autorskiego Benedek & Staszczyk. Znalazł się też na nim gościnny występ Kasi Sienkiewicz z Kwiatu Jabłoni. Możemy się spodziewać, że sprawdzony duet autorski znów będzie odpowiadał za większość materiału, choć zespół nie potwierdził jeszcze tej informacji.

T.Love nie tylko w studiu

Oczekiwanie na nowy album umili fanom zapowiedziany występ T.Love na przyszłorocznym Pol’and’Rock Festival. Zespół zagra na jednej scenie z takimi wykonawcami jak Guano Apes czy Motionless In White. To świetna okazja, by zobaczyć ich na żywo i być może usłyszeć przedpremierowe wykonania utworów z nadchodzącego albumu „Orajt”.

Jeśli zespół zdecyduje się na promocję krążka w podobny sposób jak „Hau! Hau!”, możemy spodziewać się także singli i teledysków wypuszczonych przed premierą całego albumu.

Co znaczy „Orajt” dla polskiej sceny muzycznej?

Czternasty album studyjny zespołu to nie lada osiągnięcie dla każdego zespołu. T.Love działa na polskiej scenie od 1982 roku (z przerwami) i przez ten czas stali się prawdziwą instytucją rodzimego rocka. Od punkowych początków, przez alternatywny rock lat 90., aż po dojrzałe kompozycje ostatnich lat – zespół Muńka zawsze potrafił trafić w czułe punkty słuchaczy.

„Orajt” to kolejny dowód na to, że T.Love ciągle ma w sobie to coś. W czasach, gdy wiele zespołów z podobnym stażem ogranicza się do grania starych hitów na koncertach, grupa Muńka nadal tworzy nową muzykę i nie boi się iść do przodu.

Czego można się spodziewać?

Tytuł nowej płyty sugeruje pewien luz i dystans do rzeczywistości, co zawsze było charakterystyczne dla T.Love. 

Można się spodziewać, że album zachowa surowe, autentyczne brzmienie, bez studyjnych sztuczek, które mogłyby odebrać mu rockową energię.

Duet autorski Benedek & Staszczyk, który sprawdził się przy okazji „Hau! Hau!”, daje nadzieję na mocne teksty i chwytliwe melodie. Pytanie tylko, czy zespół zdecyduje się zaprosić gości do współpracy, jak to miało miejsce przy poprzednim albumie.

Na co czekamy?

“Orajt” zapowiada się jako ważne wydarzenie na polskiej scenie rockowej 2025 roku. Klasyczny skład T.Love, zapowiedzi powrotu do rockowych korzeni i sukces poprzedniego albumu tworzą mieszankę, która wywołuje ogromne zainteresowanie wśród fanów zespołu i całej rodzimej sceny.

Do premiery zostało jeszcze trochę czasu, ale już teraz warto śledzić kanały społecznościowe zespołu. Na pewno będą pojawiać się kolejne informacje o postępach prac nad albumem. A w międzyczasie? Cóż, zawsze można odświeżyć sobie całą dyskografię T.Love – od „Pocisk miłości” i „King”, przez „Prymityw” i „Model 01”, aż po ostatnie „Hau! Hau!”.

Czy „Orajt” dołączy do najważniejszych albumów w dorobku zespołu? O tym przekonamy się w 2025 roku. Jedno jest pewne – z T.Love zawsze można liczyć na solidną dawkę polskiego rock’n’rolla.

Zobacz sklep T.Love!

Czytaj również:

„Melodie z musztardą”, czyli punkowe interpretacje polskich klasyków w wykonaniu Sexbomby. Nowa płyta za rogiem!

Wieża Radości Tour 2025 – Sztywny Pal Azji wita wiosnę nową trasą koncertową

Happysad w trasie „Inaczej 2025” – znane kawałki w nowych, półakustycznych aranżacjach