Okładka w nieco innej stylistyce niż wcześniejsze albumy, jedna zmiana w składzie; Pana Areczka na klawiszach zastąpił wieloletni współpracownik zespołu znany z realizacji płyt Tom Horn, a muzycznie...tak jak i poprzednie tak i ten krążek nie jest jednorodny ale pewnym jest, że kilka kawałków wejdzie do stałego repertuaru koncertowego Strachów.